Zestaw "Dentysta" Play Doh - ciastolina (Hasbro).

Nr. kat.: 20628
Grypa wiekowa: 3+
Cena: ok. 70 zł
Zawartość opakowania:
3 kubeczki ciastoliny (czerwony, szary, biały), głowa pacjenta do złożenia (składająca się z 2 części), podstawka z dwiema foremkami do wyciskania zębów oraz miejscami na narzędzia, przybory dentystyczne: wiertło na baterie, ruchome lusterko, szczypce, szczoteczkę z otworem "na pastę", instrukcja.

Wszelkie masy plastyczne są u nas w domu bardzo pożądane. Kuba uwielbia się nimi bawić, lepić, rozciągać, wałkować itp. Dotąd kupowałam mu plastelinę albo sama robiłam jakąś masę.
Zestaw "Dentysta" Play Doh (Hasbro) synek dostał mając nie całe 3 latka.
Największą radość sprawiła mu wiertarka na baterie (brak ich w zestawie) w której kręci się wiertło. Można nią borować ciastolinowe ząbki - ulepione własnymi rączkami lub zrobione za pomocą specjalnych foremek dołączonych do "pacjenta".
"Pan" jak to mówi Kuba z tyłu głowy ma specjalny otwór. Jeżeli buzia będzie zamknięta i wsadzi się do niego odpowiednio dużo masy po otwarciu zostanie wyciśnięty duży język. Kubie początkowo sprawiało to trudność - przytrzymywanie główki i jej równoczesne otwieranie, tak, by wycisnąć całość nie należało do najłatwiejszych.
Zestaw posiada 3 kolory ciastoliny, dzięki czemu możemy robić z niej nie tylko uzębienie wąsatej szczęki, ale także plomby, dziury, czy aparat ortodontyczny- wszystko dzięki akcesoriom dentystycznym.

To było nasze pierwsze zetknięcie z tego tupu masą. Wydawało mi się, że nie warto jej kupować dla tak małego dziecka.
Zostałam mile zaskoczona ładnym zapachem i konsystencją ciastoliny - przyjemna w dotyku, gładka, mięciutka, bardzo plastyczna. W momencie pozostawienia jej bez zamknięcia szybko wysycha i twardnieje, więc zawsze po zabawie staram się uważać, by cała została schowana do pudełka.

Zestaw mamy od września 2011, Kuba uwielbia bawić się "panem" i dzięki zamykaniu w oryginalnych kubeczkach ciastolina zawsze jest taka jak na początku - mam tylko wrażenie, że z czasem jej ubywa - synek uwielbia ją wydrapywać z pudełek, przez co dużo zostaje na paluszkach - nie idzie jej zdrapać.
Co do samej zabawki jedyny minus, jaki bardzo nas denerwuje, to fakt, iż całość po złożeniu sama się "rozchodzi'. Nie ma praktycznie żadnych zaczepów - np. łącząc obie połówki głowy oraz dołączając podstawę za chwilkę znów wszystko jest w "częściach", więc Kubuś najczęściej bawi się osobno: otwarta buźka czeka na tworzone obok ząbki.

Niestety nie dopatrzyłam się na kubeczkach z ciastoliną informacji o wadze, ale znalazłam za to uwagę do rodziców o tym, iż produkt zawiera pszenicę.

Generalnie poleciłabym wszystkim rodzicom zabawę ciastoliną Play Doh. Jest na prawdę godna uwagi, a możliwość zakupienia wraz z nią różnych zestawów dodatkowo uatrakcyjnia zabawę.
Moim zdaniem zestaw "Dentysta" jest jednym z prostszych "w obsłudze". Daje dziecku możliwość zabawienia się w jednego z lekarzy, który najczęściej wzbudza strach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz