Zabawy z taśmą malarską

Kubuś wraz z pójściem do przedszkola zaczął strasznie chorować. Kiedy dłużej siedzi się w domu czas dłuży się niemiłosiernie i nawet najukochańsze zabawki potrafią się znudzić. Małego urwisa cały czas rozpiera energia (nie ważne, że leje mu się z noska i męczy go kaszel), a ja często nie wiem jak sobie z tym poradzić.
Pewnego dnia wpadłam na pomysł zabawy z taśmą malarską. Kuba przyjął go bardzo entuzjastycznie, ponieważ uwielbia coś kleić, naklejać, zaklejać a potem to zdzierać. Tak w prosty oto sposób powstał domowy pajacyk do skakania (taki, jaki sami pamiętacie z Waszych podwórek)  i... edukacji :) - każda metoda jest dobra! Nasz co prawda nie ma głowy, ale chodziło mi o to, by gra była dobrana do  jego wieku i umiejętności.



Zabawa zmusiła mojego malucha do ruchu, a zatem do spalenia nadmiaru energii i polegała  na naskakiwaniu kolejno na cyferki (to stworzyło okazję zapamiętywania ich wyglądu oraz kolejności). Prócz tego "rysunek" wykorzystaliśmy do przyporządkowania plastikowych nakrętek po butelkach - cyferka jeden -> jedna nakrętka, dwa -> dwie nakrętki itp. Pola pajaca świetnie się nadały również do zabawy w "rzut do celu", w której wprowadziliśmy metodę punktacji - czyli w zależności, gdzie spadła nakrętka tyle zdobywało się punktów (kto miał ich najwięcej oczywiście wygrywał :) ) 




Taśma okazała się przydatna także do robienia dróg i autostrad dla malutkich autek - resoraków. Co prawda nie wyglądało to jak "prawdziwa" jezdnia, ale od czego ma się wyobraźnię?
Za jej pomocą powstały proste obrazki np. uśmiechnięte słoneczko, strzałki, drzewko itp. 
Zaletą zabawy jest poleganie na własnej kreatywności - im więcej wymyślisz tym lepiej się bawisz. Taśma łatwo się przykleja i co najważniejsze odkleja nie pozostawiając po sobie żadnych śladów czy plam! 
Dostępna jest praktycznie w każdym markecie (nie tylko budowlanym), a także w dobrych sklepach papierniczych. Bardzo wiele możliwości za tak niewielką cenę (ok. 4 - 5 zł)!

4 komentarze:

  1. Jesteś bardzo pomysłową mamą-ukradnę ten pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Czasem mi się zdarza wpaść na fajny pomysł ;) Zapraszam ponownie :)

      Usuń
  2. Hej. Ja zawszę taśmę dla syna zamawiam z http://tasmaklejaca.pl/ a co jakieś dwa dni musimy wyklejać nowe "klasy"

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie przyszło mi do głowy, aby w taki sposób wykorzystać taśmę malarską. Bardzo podobają mi się takie kreatywne zabawy z dzieckiem. Na pewno dają mu sporo radości, a nam satysfakcji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń